Przejdź do głównej zawartości
Jestem Ania. Na prawdę tak mi na imię. 
Życie jest sztuką wyboru. Niejednokrotnie zostajemy postawieni przez życie w sytuacji bez wyjścia. Niejednokrotnie musimy podjąć działania, które niekoniecznie są zgodne z obowiązującym prawem czy są społecznie niepoprawne. Jedną z takich sytuacji jest niechciana ciąża. Prawda jest taka, że większość kobiet, które los postawił na mojej drodze chociaż raz w życiu została zaskoczona pozytywnym wynikiem testu ciążowego. Część z nich powiła swoje dwie kreski i żyje szczęśliwie nie żałując swojej decyzji (swoją drogą chyba nie ma matki, która żałowałaby narodzin swojego dziecka). Ale jest też druga część. I ja też w niej jestem. Wiele z nas jest, ale o tym nie mówi. W sumie nie jest to powód do dumy i coś czym chwalimy się przy świątecznym stole. Tak, wiele z nas ma za sobą aborcję. I nawet nie spodziewałabyś się ile kobiet, które mijasz codziennie na ulicy ma coś takiego za sobą.
Czemu kobiety usuwają ciążę?(sprzedam tabletki poronne) Dzieci są takie cudowne, słodziutkie i kochane. A no są. Kobieta, która poddaje się aborcji nie uważa inaczej. Ale czasami nie może. Po prostu nie może. I chodzić tutaj nie musi tylko o kwestie finansowe(chociaż często tak jest), ale o sytuację w jakiej się obecnie znajduje. Często kobieta już ma dzieci. Nie może mieć następnego, bo jest z nimi sama, ledwo wiąże koniec z końcem. Albo mąż zagroził, że odejdzie jak urodzi następne dziecko(tutaj już mamy czynnik z boku, który przymusza kobietę do aborcji. Nie raz spotkałam się w swojej pracy z kobietą, która zrobiła to, bo została przymuszona). No i może po prostu nie chcieć dziecka i tyle. Zawsze jest jakiś powód, dla którego kobieta przerywa ciążę. Nie robi się tego bez przyczyny.
Ja przerwałam ciążę w wieku 17 lat. Byłam wtedy z Maćkiem 2 lata. Moi rodzice o wszystkim wiedzieli. Na początku nie chcieli słyszeć, że chcę usunąć tą ciążę. Był awantury, płacz i trzaskanie drzwiami. Nie usłyszałam od nich, że jestem nieodpowiedzialna, że jak naważyłam piwa to mam je wypić. Moi rodzice bardzo mnie kochali, pokochali od razu moją ciążę. Chcieli tego dziecka w domu. Z tym, że ja nie chciałam. Nie byłam na to w ogóle gotowa, chciałam wyjechać na studia do Londynu. Spędzałam miliony godzin nad nauką angielskiego tylko po to, żeby jechać na wymarzoną uczelnię. No i Maciek też nie był za. Wszyscy dookoła chcieli żebym urodziła. Oferowali pomoc i tak dalej. Któregoś wieczoru poszłam do mamy i błagałam ją żeby pozwoliła mi usunąć. Mama płakała i prosiła, żebym to przemyślała, bo to decyzja na całe życie. Ale ja już byłam pewna. I mama to zrozumiała. To nie było łatwe i było mi z tym bardzo źle. Kochałam swojego chłopaka, nie wpadłam z chłopakiem z dyskoteki. Ale nie mogłam. Nie chciałam tego dziecka od pierwszego momentu, jak tylko się o nim dowiedziałam. Czy jestem złym człowiekiem? Być może w czyimś mniemaniu tak. Nigdy nie byłam dumna z tego co zrobiłam. Mama załatwiła mi od jakiegoś ginekologa tabletki poronne. Nie chciałam aborcji chirurgicznej. Na to nie miałam odwagi. Tabletki na poronienie uratowały moje marzenia, ale zabiły miłość Maćka do mnie. Do dzisiaj pamiętam jego wyraz twarzy, jak powiedziałam, że nie ma już ciąży. Więcej się nie spotkaliśmy.
Zrobiłam studia. Wróciłam do kraju. Już zaręczona. Mam wspaniałego męża i dwójkę dzieci. Moi rodzice są zachwyceni. Nigdy nie rozmawiamy na temat tego, co było.
Jestem zwolenniczką pro-choice. Kobieta ma prawo decydować o sobie, swoim ciele i przyszłości. Ja nie jestem osobą wierzącą. Nie wierzę, że zapłodniona komórka już jest człowiekiem i ma duszę. Po pierwsze nie wierzę w coś takiego jak dusza, a po drugie przykładałam się w szkole do nauki i wiem jak wygląda 7. tygodniowy zarodek. To będzie człowiek, na pewno. Ale na tym etapie nim nie jest. I tyle.
Kiedy w Polsce zrobił się szum i ustawa aborcyjna miała stać się jeszcze bardziej restrykcyjna zaczęłam interesować się tym tematem. Samą aborcją, czym się ją przeprowadza, jak zrobić to dobrze i bezpiecznie. I to był początek mojej drogi o walkę o prawa kobiet. Na forum poznałam kilka wspaniałych dziewczyn, które razem ze mną stworzyły coś fantastycznego. Woman World Online.
Woman World Online jest organizacją, która rozpoczęła swoje działania w marcu 2016 roku. Naszym celem jest uświadamianie kobiet, pomoc w uzyskaniu zestawu, którym bezpiecznie będzie mogła przeprowadzić zabieg. Każda kobieta powinna mieć wybór. To jest normalne. Ludzkie. A tabletki poronne to najbezpieczniejszy sposób usuwania ciąży. Będziemy regularnie dodawać nowe wpisy, dowiesz się tutaj wszystkiego o aborcji farmakologicznej, chirurgicznej, czym są tabletki na poronienie, ale też poznasz historie innych kobiet. Zapraszam Cię do naszego świata. Świata, gdzie masz wybór.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

ANTYKONCEPCJA A EDUKACJA SEKSUALNA

WŁASNY INTERES Logicznie biorąc, przeciwnicy aborcji nie powinni jako argumentu używać szkód, jakie aborcja rzekomo wyrządza kobietom. Moralna ocena aborcji farmakologicznej nie powinna się zmienić, gdyby z zabiegu wynikały korzyści dla kobiety (jak to zresztą zwykle faktycznie jest – dlatego przeciwnicy aborcji mówią, że wynika ona z egoizmu). Trwanie przy zdyskredytowanych twierdzeniach, że aborcja powoduje raka i choroby psychiczne albo niszczy życie kobiety, sprawia, że przeciwnicy aborcji wychodzą na zdesperowanych oszustów. Gdyby byli szczerzy, powinni przyznać, że kobiety w oczywisty sposób mogą skorzystać na przerwaniu ciąży: rodzić dzieci wtedy, gdy są na to gotowe, a realizacja tego celu innymi środkami byłaby czymś wspaniałym. Że urodzenie dziecka może pociągnąć za sobą wieloletnie trudności, utknięcie w znienawidzonej pracy, utratę szacunku otoczenia, zależność od niekochanego mężczyzny, być może konieczność rezygnacji z dotychczasowych ambicji życiowych – a nie zapomin